Denis Labryga chciałby walki z Denisem Załęckim i Bartoszem Szachtą naraz!
Denis Labryga oświadczył, że chciałby walki, w której zmierzyłby się jednocześnie z Denisem Załęckim i Bartoszem Szachtą!

Denis Labryga ma jeden cel, którym jest angaż w organizacji UFC. Po pokonaniu Karola Frąckowiaka na gali Babilon MMA 50 teraz stanie naprzeciw znacznie poważniejszemu wyzwaniu.
Otóż zawodnik pochodzący z Głogowa, który na co dzień reprezentuje „WCA Fight Team”, zmierzy się za parę dni z Michałem „Wampirem” Pasternakiem. Przypomnę, że podopieczny Mirosława Oknińskiego jest weteranem MMA, który swego czasu stanął przed szansą na zostanie mistrzem organizacji ONE. Pojedynek ten jednak ma sens i zapowiada się świetnie z racji tego, że Labryga od dawien dawna jest w cyklu treningowym, trenując chociażby z byłym mistrzem UFC, Janem Błachowiczem, a co więcej będzie on znacznie silniejszy od Michała, wnosząc na wagę około 13 kilogramów więcej.
ZOBACZ TAKŻE: Paweł Tyburski na celowniku Binkowskiego! „Straciłem do Ciebie szacunek”
W trakcie wczorajszej konferencji przed najbliższą galą FAME, gdzie dojdzie do tego pojedynku, doszło jednak do scysji Labrygi z innymi zawodnikami. Mowa oczywiście o Denisie Załęckim i Bartku Szachcie, którzy również są bohaterami gali FAME 24. Pomiędzy panami doszło do naprawdę ostrej konfrontacji słownej, co Labryga skwitował następującymi słowami:
Ja bym z chęcią się w dwóch nich wpie*dolił naraz. Nawet Oskarek (Wierzejski, siędzący wówczas obok niego rywal Szachty) nie jest mi potrzebny, żeby was rozpie*dolić. Naprawdę, poważnie. Poważnie. Mogę was dwóch rozpie*dolić.
Czy gdyby jakimś cudem miało dojść do takiej konfrontacji, to czy Labryga rzeczywiście by sobie poradził? W przypadku walki czy to z „Bad Boyem” czy jego przyjacielem byłby zdecydowanym faworytem, jednakże w przypadku konfrontacji 2 na 1? Niewątpliwie byłoby by to dla Denisa arcytrudne zadanie, wręcz mission impossible.