Daniel Cormier z zaskakującymi słowami wsparcia do Jona Jonesa, odnosi się do uzależnionych w czasie pandemii!
Były rywal Jona Jonesa, Daniel Cormier (22-2, 1 N/C) zabrał głos na temat kłopotów w jakie ostatnio “Bones” wpadł. “DC” skierował słowa wsparcia do swojego byłego przeciwnika i odniósł się do wielu osób z problemem uzależnień.
- ZOBACZ TAKŻE: Jon Jones uniknie więzienia! Dogadał się z prokuratorem!
W sprawie chodzi o zatrzymanie Jonesa przez policję w Albuquerque, gdzie prowadził samochód pod wpływem alkoholu i został zatrzymany w areszcie. Kolejny wybryk “Bonesa” nie przeszedł bez echa w środowisku. Również i Daniel Cormier odniósł się do tej sytuacji.
Zaznaczył on, że nie jest typem człowieka, któremu kłopoty Jonesa sprawiają radość:
“Kiedy ta sytuacja z Jonem się wydarzyła, to ludzie zaczęli przesyłać filmy, kiedy Jones i ja siedzimy z Joe Roganem. Mówiłem wtedy o tym, jak bardzo trudno jest zmienić coś w swoim życiu, kiedy wokół nic się nie zmienia.
Dla człowieka, który ma problemy, takie jak narkotyki czy alkohol to ten martwy czas, w którym teraz się znajdujemy z powodu epidemii to największy wróg. W tym czasie najbardziej cię ciągnie do złych rzeczy, zwłaszcza gdy tylko siedzisz w domu i nie masz nic do roboty.
Kiedy widzieliśmy, że wpadł znowu w kłopoty, to dużo ludzi pisało mi triumfalnie. Ale ja nie cieszyłem się z tego. ie celebrowałem tego upadku i tego, że ten dzieciak znowu ma kłopoty. Nie sądzę, by to były powody do radości. Nie należy tańczyć na czyimś grobie, nawet w jego najgorszym momencie. Nie róbcie tego. Takie zachowanie pokazuje czy jesteś człowiekiem czy konkurencja tak cię napędza, że o człowieczeństwie zapominasz.”
Cormier i Jones w przeszłości dwukrotnie ze sobą walczyli i ich rywalizacją przez długi czas żyło całe środowisko MMA. “DC” jednak ma pretensje do Jonesa, że nawet mając 32 lata wciąż zachowuje się jak dzieciak:
“Nie radowało mnie to, co robił w przeszłości, ale teraz ten facet ma 32 lata. Nazywałem go dzieciakiem kiedy miał 23 lata. Teraz ma 32, ale nie mam zamiaru cieszyć się z jego kłopotów. To złe. I powtórzę – jeśli coś wokół niego albo ludzie wokół niego się nie zmienią, to takie sytuacje będą się powtarzały.”