Dana White o ikonie popkultury: Chińczycy byli ofiarami rasizmu, dopóki nie pojawił się on…
Dana White bardzo pozytywnie wypowiedział się o ikonie popkultury lat 70, która do dzisiaj żyje w świadomości ludzi. Szef największej organizacji MMA na świecie zapewnił, że postać ta jest bardzo ważna w jego życiu.
Szef największej organizacji MMA na świecie udzielił wywiadu na zasadzie Q&A portalowi USA Today. Odniósł się w nim do wielu, różnorodnych kwestii.
Dana White o ikonie popkultury: Chińczycy byli ofiarami rasizmu, dopóki nie pojawił się on…
Jedną z tych kwestii jest słabość szefa UFC do ikony popkultury, która pozostaje wiecznie żywa. Chodzi o postać legendarnego Bruce’a Lee. White w wypowiedź wplótł także wątek rasizmu.
Zobacz również
Oto, w jaki sposób szef UFC mówi o Brucie Lee:
“Zacznijmy od wpływu, jaki Bruce Lee miał na sporty walki i amerykańską kulturę. To wszystko wraz z walką z rasizmem sprawia, że jest wyjątkowy. Trudno sobie wyobrazić to, z jakim rasizmem spotykali się Chińczycy. Ludzie mieli ich za słabych, dopóki nie pojawił się ten człowiek.
Każdy biały, czarny czy Azjata wie, kim był Bruce Lee. Wielu mieli jego plakaty na ścianie. Nie wiem czy znam człowieka, który miał większy wpływ na popkulturę niż Bruce Lee. Nie wspominając już o tym, że zmarł w latach 70, a dzieci w 2020 roku nadal wiedzą kim był Bruce Lee.”
A Wy jak wspominacie postać Bruce’a Lee? Ciągle macie w świadomości tę postać światowej popkultury?
Zobacz także:
Co prawda pierwsza historyczna gala Gromda Fight Club już za nami, to ciągle nie milkną echa brutalnego nokautu w półfinale turnieju. Mowa o pojedynku “Tysona” z “Brodaczem”.
Tym razem numerowana gala w UFC Apex w Las Vegas. Wyniki gali UFC 250.
Krystian “Tyson” Kuźma pokonał Michała “Kickboxera” Bławdziewicza przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie finału turnieju GROMDA Fight Club 1.
