Dan Severn zwycięski. Rodriguez niegorszy.

Wczoraj odbyła się gala MMA Extreme Wars X-1 w Blaisdell Arena na Hawajach, w której swoje walki stoczyli m.in. weteran UFC – Dan Severn i były mistrz wagi ciężkiej UFC – Ricco Rodriguez. Mimo, iż obydwoje odnieśli zwycięstwa, to jednak byli w różnych nastrojach.

 – Severn wygrał z Shannon Ritch’em (32-49-0) przez duszenie, mimo, iż pod koniec pierwszej rundy był bliski poddania walki, kiedy to Ritch założył mu dźwignię na nogę. Po walce przyznał, że gdyby to była walka bez limitu czasowego, to przegrałby ją, ponieważ po założeniu dźwigni myślał już o odklepywaniu, jednak uratował go gong kończący pierwszą rundę. Duszenie, którym poddał Ritcha, było, jak sam mówi, jedną z podstawowych tego typu technik i miał dużo szczeście, że w ogóle udało mu się ją założyć.
Ritch przegral już z Severen’em drugi raz. Pierwszym razem było to dokładnie miesiąc temu (3 czerwiec) podczas Northern Fighting Championships (NFC).

 – Z kolei Ricco potrzebował ok. 2 minut, by poddać Ruben Villarreal’a przez armlock. Po tym zwycięstwie Ricco był zawiedziony poziomem umiejętności swojego rywala i jak powiedział – teraz potrzebuje walczyć z kimś bardziej wymagającym, najlepiej z zawodnikiem większego formatu. Bo walkę z Villarreal potraktoweał, jako trening.
Co do samego przebiegu walki, to Rodriguez uważa, iż kiedy po uderzeniu łokciem rozciął dość poważnie łuk brwiowy Rubena i krew zalewała jego oko, to wiedział, że walka nie potrwa długo. Wtedy, by zmniejszyć jego cierpienia postanowił poddać go właśnie przez armbar.
 
 – Na gali rozegrany został także mecz pomiędzy topowymi zawodnikami z Hawajów i tzw. drużyną Next Generation,w której skład weszli zawodnicy wybrani przez 3-krotnego championa Rage in the Cage – Chris Brennan’a.
Pojedynek wygrali zawodnicy team’u New Generation 3:2 (jedna walka zakończyła się bez rozstrzygnięcia).