„Czuję się oszukana” – Ewelina Woźniak zniesmaczona współpracą z KSW
Nie tak Ewelina Woźniak wyobrażała sobie współpracę z największą organizacją MMA nad Wisłą.
We wtorek KSW na swoich mediach społecznościowych ogłosiło, że „The Mad Queen” już 20 lipca powróci do akcji. W ramach gali KSW 96 w Łodzi Ewelina Woźniak zmierzy się z Marii Silvie, która jest jej jedyną pogromczynią.
Goszcząc na kanale FanSportu, czołowa polska słomkowa wyraziła swoje głębokie niezadowolenie brakiem walki o tytuł mistrzowski. KSW od dłuższego czasu nie ma pomysłu na dywizję kobiet, w związku z czym sporo zawodniczek opuszcza szeregi federacji.
Ewelina Woźniak stwierdziła nawet, że czuje się trochę oszukana przez organizację KSW. Ponadto „The Mad Queen” ubolewa nad aktualnym stanem kategorii pań.
Fakt faktem, jest to przykre, bo jak przychodziłam do KSW to gadka była troszkę inna o tym pasie, więc czuję się trochę oszukana. Jest to przykre, bo widzę, że zawodniczki odchodzą z KSW. Są nieprzedłużane im kontrakty. Teraz Anita Bekus będzie się biła na Oktagonie, wiem że nie jest już zawodniczką KSW, więc te dziewczyny odchodzą. Ta dywizja kobieca zapowiadała się, że pójdzie w górę, a tu zawodniczki ubywają. Zostałam ja z Marią Silvą. Obojętnie czy wygram ja, czy ona – z kim będziemy się bić potem? Wygrana nie będzie miała przeciwniczki dla siebie. Będą musiały być to zawodniczki sprowadzane.
ZOBACZ TAKŻE: Relaks w ruchu – apartamenty na wynajem dla fanów aktywnego spędzania czasu
Woźniak zadebiutowała w styczniu na XTB KSW 90, gdzie skrzyżowała rękawice Aleksandrą Tonchevą. Polka poddała rywalkę w 2. rundzie, dzięki czemu wróciła na zwycięską ścieżkę.