MMA PLNajnowszeBez kategoriiCzerwiec z UFC: TOP 11 najciekawszych zestawień

Czerwiec z UFC: TOP 11 najciekawszych zestawień

Rozpoczął się kolejny gorący miesiąc, który będzie skromną przystawką przed ekscytującym lipcem. W czerwcu czekają Nas dwa wydarzenia najlepszej organizacji MMA a świecie, a będą to kolejno UFC 199 i UFC Fight Night 89 w Ottawie. Zobaczymy łącznie 26 pojedynków, wśród których znalazły się dwie walki o pas UFC i występ Naszego reprezentanta.

Z powyższych czerwcowych 26 występów wybraliśmy najciekawszą 11-stkę i następnie ponumerowaliśmy każdą walkę punktami od 1 do 11 (punkty nie mogły się powtarzać). W głosowaniu wzięło udział jedenastu redaktorów naszego portalu, więc pojedynek z największą liczbą punktów mógł zebrać 121 pkt.

W tym miesiącu redakcja mma.pl została podzielona i oceny każdego z nas bardzo się od siebie różniły. O miejscach na podium decydowało raptem kilka punktów. Zapraszamy do lektury.

 

11. Valerie Létourneau vs. Joanne Calderwood na UFC Fight Night 89 (16 pkt.)

Screenshot_155

Nasz ranking otwiera walka pań, która będzie pierwszym oficjalnym starciem kobiecej kategorii muszej. A zmierzą się w niej ostatnia rywalka Joanny Jędrzejczyk – Valerie Letourneau oraz Joanne Calderwood.

Valerie to zawodniczka American Top Team i uczestniczka TUF 18, z którego odpadła już po pierwszym występie. Wróciła do UFC na galę z numerem 174 i wykorzystała swoją okazje pokonując Elizabeth Phillips. Po tym zwycięstwie Kanadyjka zdecydowała się zejść do kategorii słomkowej, co okazało się bardzo dobrym posunięciem. Pokonując kolejną Jessicę Rakoczy i Marynę Moroz została kolejną pretendentką do pasa UFC, należącego do Joanny Jędrzejczyk. To starcie odbyło się na gali UFC 193 w Australii, a triumfatorką po 25 minutach walki została Polka. Był to ostatni występ Valerie.

“JoJo” jest 29-letnią Szkotką, która przed debiutem w UFC skutecznie radziła sobie w Invicie i Cage Warriors. Pierwszy jej kontakt z UFC miał miejsce podczas TUF 20, w którym była jedną z faworytek, jednak Joanne przegrała z Rose Namajunas w ćwierćfinale. Po pierwszej oficjalnej walce z Koreanką Ham przymierzana była do mistrzyni, ale na gali UFC w Krakowie niespodziewanie przegrała z Ukrainką Maryną Moroz. Ostatnią walkę stoczyła na gali UFC Fight Night 72 w Londynie i jednogłośnie wypunktowała debiutującą w organizacji Cortney Casey.

Obie zawodniczki pewnie czują się w stójcę, więc możemy przyszykować się na dużą ilość ciosów i kopnięć. To starcie otworzy kartę główną UFC Fight Night 89, która odbędzie się 18 czerwca w Ottawie.

 

10. Beneil Dariush vs. James Vick na UFC 199 (31 pkt.)

Screenshot_159

Pierwszą dziesiątkę otwiera ciekawe zestawienie w kategorii lekkiej. Niepokonany w UFC James Vick podejmie Beneila Dariusha, który miesiąc temu doznał pierwszej porażki w karierze przez poddanie.

Beneil jest czarny pasem BJJ i zawodnikiem trenującym w Kings MMA. Pierwszy pojedynek w UFC stoczył w 2014 roku i w debiucie poddał Charlie’go Bennemana. W kolejnym występie przegrał pierwszą walkę w karierze po tym, jak został znokautowany przez Ramsey’a Nijema. Jego forma po tej porażce nieoczekiwanie zaliczyła obrót o 180 stopni i wygrał on 5 kolejnych walk, w których pokonywał takich rywali jak Jim Miller czy Michael Johnson. Jego passa została zakończona w ostatniej walce na UFC on FOX 19, na której przegrał z Michaelem Chiesą przez poddanie w 2 rundzie.

James Vick to niepokonany półfinalista TUF 15. Ze wspomnianego show wyeliminował go późniejszy zwycięzca Michael Chiesa. Jednak od tej pory Vick dopisuje do rekordu jedynie zwycięstwa, których uzbierał już 5. Pokonywał m.in. Ramsey’a Nijema, Nicka Heina czy Jake’a Matthewsa. Ostatnią walkę stoczył na UFC 197 i pokonał na punkty zwycięzce brazylijskiego TUFa – Glaico Francę. Starcie Dariushem będzie dla niego dużą szansą na trafienie do TOP 15 swojej dywizji.

Walka Dariush vs. Vick odbędzie się w karcie wstępnej gali UFC 199. To wydarzenie obejrzymy 4 czerwca w Inglewood.

 

9. Brian Ortega vs. Clay Guida na UFC 199 (35 pkt.)

Screenshot_160

Na kolejnym miejscu znalazło się bardzo ciekawe zestawienie młodości i doświadczenia. Niezwykle utalentowanym Brian Ortega zawalczy z weteranem UFC Clay’em Guidą.

“T-City” to czarny pas BJJ i zawodnik Black House MMA. Z rekordem 8-0 zasilił szeregi UFC i zadebiutował na UFC on FOX 12. Pierwszą walkę wprawdzie wygrał, ale wynik został zmieniony na NC. W kolejnej zmierzył się z Thiago Tavaresem, z którym Brian dał jedno z najlepszych starć minionego roku. Tę walkę Ortega wygrał przez TKO w 3 rundzie i kolejną wygraną dorzucił pół roku później, kiedy to na UFC 195 poddał Diego Brandao. Pokonanie Brazylijczyka pozwoliło Brian’owi zadebiutować w TOP 15 kategorii piórkowej i aktualnie zajmuje 12 pozycję.

“The Carpenter” to zawodnik, którego żadnemu fanowi przedstawiać nie trzeba. W MMA walczy już prawie 13 lat i od niecałej dekady reprezentuje UFC.  W oktagonie wystąpił łącznie 22 razy i pokonywał m.in. Nate’a Diaza, Anthony’ego Pettisa, Rafaela Dos Anjosa czy Takanori’ego Gomiego. Od 5 lat walczy jednak w kratkę i przeplata porażki ze zwycięstwami. Ostatni raz mogliśmy oglądać go podczas UFC Fight Night 77, na której przegrał przez gilotynę z Thiago Tavaresem w 39 sekundzie pojedynku.

Ortega zdecydowanie nie będzie najłatwiejszym rywalem Guidy, którego styl walki polega głównie na zapasach. Brian to świetny parterowiec bardzo dobrze walczy z pleców, ale i w stójce prezentuje solidne umiejętności. To zestawienie trafiło do karty wstępnej UFC 199, która odbędzie się w Inglewood 4 czerwca.

 

8. Dan Henderson vs. Hector Lombard na UFC 199 (47 pkt.)

Screenshot_161

Na 8 pozycji naszego notowania znalazła się walka dwóch legend, które nie radzą sobie ostatnio najlepiej. Człowiek legenda Dan “Hendo” Henderson stoczy pojedynek z Hectorem Lombardem.

Popularny “Hendo” to utalentowany zawodnik o piekielnie silnym ciosie. W MMA wstępuje od 1997 roku i reprezentował prawie wszystkie liczące się organizację MMA na świecie. Mistrz Pride w wadzę średniej i Strikeforce w wadzę półciężkiej. Po pokonaniu legendarnego Fedora Emelianenki powrócił do UFC po 2 latach, i stoczył z “Shogunem” Ruą na gali UFC 139 jedną z najlepszych walk w historii tej organizacji. Była to jednak jego ostatnia dobra walka, gdyż w ostatnich 8 występach wygrywał tylko 2 razy. Ostatni bój stoczył w walce wieczoru gali UFC Fight Night 77, na której przegrał z Vitorem Belfortem w 1 rundzie.

Hector Lombard to czarny pas w Judo i BJJ, który od 2004 roku występuje w zawodowym MMA. Na przełomie 2007-2011 zanotował serię 24 walk z rzędu, w czasie której zdobywał pas Bellatora w wadzę średniej i pokonywał m.in. Shlemenkę, Jay’a Silvę, Jamesa Te Hunę. Seria została jednak przerwana w debiucie dla UFC, w którym został wypunktowanym przez Tima Boetscha. Ogólnie jego rekord w UFC nie wygląda imponująco (3-3, 1 NC w UFC) i jego ewentualna porażka z “Hendo” może go sporo kosztować. W ostatniej walce został zdemolowany przez Neila Magny’ego podczas UFC w Australii.

Szykuje się Nam ciekawe zestawienie mocno bijących zawodników, którzy równie dobrze radzą sobie w parterze. Obaj mogą czuć się zagrożeni zwolnieniem z UFC, więc tylko wygrany może po walce odetchnąć z ulgą. Walka odbędzie się w karcie głównej UFC 199, która 4 czerwca zawita do Inglewood w stanie Kalifornia.

 

7. Dustin Poirier vs. Bobby Green na UFC 199 (56 pkt.)

Screenshot_162

Kolejna pozycja i kolejna walka z gali UFC 199, a w niej dwóch niezwykle obiecujących zawodników wagi lekkiej. Idący jak burza Dustin Poirier stanie naprzeciwko niedocenianego Bobby’ego Greena.

“The Diamond” to bardzo przekrojowy zawodnik American Top Team. Od 5 lat występuje w UFC, ale początkowo występował w kategorii piórkowej. W kategorii do 66 kg zawalczył 11 razy, z których wygrał 8 walk. Po porażce z Conorem McGregorem na UFC 178 zdecydował się na stałe zmienić kategorię i na razie radzi sobie w niej fantastycznie. Wygrał wszystkie 3 pojedynki w wadze lekkiej, a w ostatnim występie dał efektowną walkę z Joe Duffym, którą ostatecznie wygrał na punkty.

Green to weteran takich organizacji jak King of the Cage, Strikeforce i UFC. Z serią 4 wygranych w Strikeforce został zakontraktowany przez UFC w 2013 roku i kontynuował tam swoją passę. Po pokonaniu kolejno Jacoba Volkmanna, Jamesa Krausea, Pata Healy’ego i Josha Thomsona trafił do czołówki wagi lekkiej. Jednak jego passa została przerwana na UFC Fight Night 57, na której lepszy okazał się od niego Edson Barboza. Bobby należy do bardzo kontuzjogennych zawodników i już 5 walk z jego udziałem potrzebowało zastępcy.

Walka Poirier vs. Green to pojedynek dwóch efektownych stójkowiczów, który ogląda się z uśmiechem na ustach. Obaj zawodnicy gwarantują fajerwerki, więc na tę walkę warto czekać. Zestawienie trafiło do Main Card gali UFC 199.

 

6. Max Holloway vs. Ricardo Lamas na UFC 199 (67 pkt.)

Screenshot_163

Na półmetku znaleźli się dwaj czołowi fighterzy kategorii piórkowej. Niepokonany od 8 występów Max Holloway postara się dopisać kolejne zwycięstwo w drodze do pasa UFC, ale Ricardo Lamas z robi wszystko, by go zatrzymać.

Max “Blessed”  Holloway to jeden z najbardziej obiecujących zawodników w swojej kategorii. Zadebiutował dla UFC mając 19 lat w 2012 roku na gali UFC 143. Łącznie dla światowego giganta stoczył 14 walk i tylko 3 razy opuszczał klatkę jako przegrany. Ostatnią porażkę zaserwował mu Conor na gali UFC Fight Night 26 w 2013 roku, ale od tego czasu Max pozostaje niepokonany. Aktualnie posiada serię 8 wygranych z rzędu nad takimi rywalami jak Cub Swanson, Charles Oliveira czy Jeremy Stephens. Na UFC 194 wypunktował tego ostatniego i był to jego ostatni występ.

Ricardo Lamas jest weteranem WEC i UFC. Po przyzwoitej karierze w World Extreme Cagefighting (4-2 w WEC) w 2011 roku podpisał kontrakt z UFC. Ricardo zwyciężył 4 kolejne walki w UFC, dzięki czemu na UFC 169 zawalczył z mistrzem kategorii piórkowej Jose Aldo. To starcie wygrał jednak Brazylijczyk, a Lamas kontynuował serię zwycięstw dążąc do rewanżu. Plany te po 2 wygranych pokrzyżował mu Chad Mendes, który niespodziewanie znokautował 34-latka. Ostatnią walkę Ricardo wygrał na gali UFC Fight Night 78 pokonując na punkty Diego Sancheza.

Stawka tej walki jednego może bardzo drogo kosztować, natomiast drugi nie ma nic do stracenia. Czy Holloway udowodni, że powinien być kolejny w kolejce do pasa? Czy może Ricardo sprawi ogromną niespodziankę i odbierze ten przywilej Hawajczykowi? Odpowiedź na to pytania poznamy 4 czerwca po gali UFC 199.

 

5. Donald Cerrone vs. Patrick Cote na UFC Fight Night 89 (72 pkt.)

Screenshot_164

Na kolejnym miejscu naszego notowania znalazł się pojedynek słynnego “Cowboy’a“, który spróbuje swoich sił w kategorii półśredniej. Jego rywalem zawodnik gospodarzy- Patrick Cote.

Donald Cerrone to podopieczny Grega Jacksona i jeden z najlepszych zawodników kategorii lekkiej na świecie. Weteran WEC i UFC. Od 5 lat występuje w Ultimate Fighting Championship i dopiero niedawno dostał walkę o pas, którą ostatecznie przegrał w 1 rundzie. Na koncie ma 20 występów (16-4) w oktagonie UFC i zwycięstwa nad takimi rywalami jak Benson Henderson, Eddie Alvarez czy Edson Barboza. Ostatni występ zanotował w kategorii półśredniej przeciwko brazylijskiemu “Kowbojowi” Alex’ovi Oliveirze, którego poddał na gali UFC Fight Night 83. Cerrone zdecydował się iść za ciosem i kolejny jego pojedynek również odbędzie się w limicie do 77 kg.

Patrick Cote aktualnie przeżywa drugą młodość w UFC. Początki z tą organizacją zaczął od występów w 4 edycji TUFa, ale 3 porażki zdecydowały o usunięciu go z organizacji w 2010 roku. Powrócił jednak 2  lata później i do tej pory wygrał 6 z 8 walk. Kanadyjczyk jest pogromcą takich nazwisk jak Kendall Grove, Alessio Sakara, Kyle Noke czy Josh Burkman. Cote na tę chwilę posiada 3 wygrane z rzędu.

Powyższe zestawienie jest typowym marketingowym zadaniem UFC, by zestawić zawodnika gospodarzy ze znanym i rozpoznawalnym rywalem. Czy jednak nie jest to pojedynek, który rozgrywany będzie tylko “do jednej bramki”? O tym przekonamy się 18 czerwca.

 

4. Luke Rockhold vs. Michael Bisping na UFC 199 (97 pkt.)

Screenshot_165

Niespodziewanie najważniejsze starcie gali UFC 199, czyli walka o pas kategorii średniej znalazła się poza podium. Luke Rockhold pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Chrisem Weidmanem, ale po kontuzji pretendenta do gry wszedł Michael Bisping.

Luke to jedna z najważniejszych postaci teamu AKA oraz były mistrz Strikeforce w kategorii średniej. Do UFC trafił w 2013 roku i od razu został rzucony na głęboką wodę. W debiucie zmierzył się z Vitorem Belfortem i przegrał z nim przez nokaut. W kolejnych występach nie dość, że wygrywał każdą walkę, to wszystkich przeciwników kończył na przestrzeni 2 rund. Po pokonaniu Lyoto Machidy dostał walkę o pas i wykorzystał swoją szansę. Na gali UFC 194 w 4 rundzie zalał Chrisa Weidmana gradem ciosów i został nowym mistrzem.

Angielski “Hrabia” to jedna z legend organizacji UFC. Przygodę z tą organizacją rozpoczął od zwycięstwa w 3 edycji TUFa. W UFC walczy nieprzerwanie od 10 lat i dopiero teraz dostał szansę na zdobycie pasa. Łącznie u aktualnego pracodawcy walczył już 25 razy i 18 razy wygrał. Aktualnie jest na fali 3 zwycięstw a jego ostatnia porażka to przegrana z nikim innym jak Luke’m Rockholdem. Jego ostatnia wygrana to jednogłośne zwycięstwo nad Andersonem Silvą podczas UFC Fight Night 72.

UFC zaraz po ogłoszeniu kontuzji Weidmana zaczęło szukać zawodnika rezerwowego. Do walki z Luke’m zgłaszało się wielu chętnych i ostatecznie wybór padł na Bispinga, który już raz walczył z Amerykaninem. Obaj zawodnicy zapowiadają grzmoty, ale co z tego wyjdzie dowiemy się już 4 czerwca.

 

3. Tamdan McCrory vs. Krzysztof Jotko na UFC Fight Night 89 (100 pkt.)

Screenshot_166

Pierwszą trójkę naszego rankingu otwiera Polak, który stanie przed ciężkim i wymagającym przeciwnikiem. Rywalem Krzysztofa Jotko będzie Tamdan McCrory.

Tamdan to doświadczony zawodnik, który pierwszą walkę w UFC stoczył 9 lat temu i początkowo walczył w kategorii półśredniej. Na jego nieszczęście nie radził sobie najlepiej i walczył w kratkę, czego konsekwencją było zwolnienie go w 2009 roku. Po 5 latach powrócił do MMA, jednak zasilił on szeregi największego rywala UFC -Bellatora. Amerykanin zdecydował się na przejście do kategorii średniej i pozostaje w niej niepokonany. Wygrał oba występy w Bellatorze, po czym powrócił do UFC na galę on FOX 17 i pokonał faworyzowanego Johna Sammana.

Krzysztof Jotko to jedna z największych nadziei polskiego MMA. Pierwszą zawodową walkę stoczył niecałe 6 lat temu i z rekordem 13-0 zasilił organizacje UFC w 2013 roku. W debiucie pokonał Bruno Santosa, ale w kolejnej walce zabrakło mu szczęścia, gdyż na gali w Niemczech odklepał duszenie na 1 sekundę przed końcem 1 rundy, a jego pogromcą był Magnus Cedenblad. Na ten moment Polak posiada serię 3 zwycięstw z rzędu nad takimi zawodnikami jak Scott Askham czy Brad Scott.

Krzysiek jest na dobrej drodze by trafić do TOP 15 swojej kategorii wagowej. Żeby jednak myśleć o tym, to musi wygrać nadchodzące starcie z Tamdanem, który jest zupełnie innym zawodnikiem niż parę lat temu, jest bardziej nieprzewidywalny i rozstrzyga walki przed czasem. To starcie znalazło się w karcie głównej UFC Fight Night 89, a odbędzie się 18 czerwca w Ottawie.

 

2. Dominick Cruz vs. Urijah Faber na UFC 199 (102 pkt.)

Screenshot_167

Kolejne miejsce zajął pojedynek, którego stawką będzie pas UFC w kategorii koguciej. Nowy “stary” mistrz Dominick Cruz kolejny raz stanie w klatce na przeciwko Urijah Faberowi. Obaj mierzyli się ze sobą 2 razy i ich bilans wynosi 1-1.

Dominick “Dominator” Cruz to bezsprzecznie najlepszy zawodnik kategorii koguciej na świecie. W zawodowym MMA występuje od 2005 roku. Były mistrz WEC, w której to organizacji przegrał jedyną walkę właśnie z “California Kidem”. W 2011 trafił do UFC, gdzie w debiucie zrewanżował się Faberowi i przy kolejnej obronie pokonał Demetriousa Johnsona. Niestety kontuzję “Dominatora” wymusiły na właścicielach decyzję o odebraniu mu pasa, którego Amerykanin nie był wstanie bronić. Po 3 latach powrócił do klatki i demolując Takeyę Mizugakiego zapewnił sobie walkę o pas. Na początku bieżącego roku zawalczył z TJ’em Dillashawem i po 5 rundach wyrównanej walki odzyskał swój tytuł.

Urijah Faber jest kluczową postacią Teamu Alpha Male oraz weteranem kategorii do 61 kg. W zawodowym MMA obecny jest od prawię 13 lat. Były mistrz WEC w kategorii piórkowej. W UFC występuje głównie w kategorii koguciej, chociaż wyjątek stanowi starcie z Frankie Edgarem na UFC w Manili, które odbyło się w limicie do 66 kg. W UFC radzi sobie przyzwoicie, gdyż wygrywał 9 z 13 walk, ale 3 z 4 porażek to walki o pas, którego Urijah nigdy miał na biodrach. Ostatnią walkę stoczył na UFC 194 i wypunktował na niej Frankie’go Saenza.

Ostatni raz obaj panowie spotkali się w klatce prawię 5 lat temu w czasach, gdy kategoria kogucia była nowością w UFC. Od tego czasu Dominick wystąpił w klatce 3 razy, natomiast jego rywal aż 11 razy. Czy ta statystyka przełoży się na wynik tej walki? Czy Faber walcząc czwarty raz o pas w końcu dopnie swego? To starcie zostało co-Main Eventem UFC 199, która to gala odbędzie się w najbliższy weekend.

 

 

1. Rory MacDonald vs. Stephen Thompson na UFC Fight Night 89 (103 pkt.)

Screenshot_168

Najbardziej wyczekiwaną przez naszą redakcję walką zostało starcie wieczoru kanadyjskiej gali, czyli konfrontacja dwóch czołowych zawodników UFC w wadzę półśredniej. Zawodnik gospodarzy Rory MacDonald stoczy ostatnią kontraktową walkę z czarnym koniem tej dywizji – Stephenem Thompsonem.

Rory MacDonald to 26-latek, który ma za sobą  ponad 10-letnią karierę w MMA. Mając 20 lat związał się z UFC, dla której stoczył już 12 walk. Pokonywał takie nazwiska jak Nick Diaz, BJ Penn, Demian Maia czy Tyron Woodley. Z serią 3 zwycięstw dostał upragnione starcie o pas z Robbie Lawlerem podczas UFC 189 i to starcie przeszło do historii UFC jako najlepsza walka 2015 roku. Walka z Robbie’m była niezwykle krwawa i wyrównana, ale Lawler w 5 rundzie uciął wszelkie spekulację i znokautował Kanadyjczyka. Ten pojedynek był ostatnim starciem Rory’ego i w jego kontrakcie została mu ostatnia walka.

Stephen “Wonderboy” Thompson jest jednym z najlepszych strikerów walczących dla Ultimate Fighting Championship. Zanim trafił do MMA z powodzeniem radził sobie jako kickboxer, kończąc karierę amatorską z rekordem 37-0 i zawodową 20-0. Pierwszą walkę na zasadach MMA stoczył w 2010 roku, a już 2 lata później był zawodnikiem UFC. Jedyną porażkę zanotował na gali UFC 145 przeciwko Matt’owi Brown’owi, ale od tego czasu zwyciężył 6 walk z rzędu. Pokonywał m.in. Roberta Whittakera, Patricka Cote czy Jake’a Ellenbergera, ale jego najcenniejszym skalpem jest znokautowanie Johny’ego Hendricksa, który przed tą walką nigdy nie przegrał przed czasem.

Powyższe zestawienie nie potrzebuje żadnej akcji marketingowej, ponieważ każdy szanujący fan MMA wie na co stać obu zawodników i wie o tym, że ten pojedynek trzeba zobaczyć. Obaj zawodnicy pokonywali czołowych rywali swojej dywizji i mają “papiery” na przyszłego mistrza. Walka z pewnością wyłoni kolejnego pretendenta, który zmierzy się ze zwycięzcą walki Lawler vs. Woodley. Dużą niewiadomą będzie decyzja Kanadyjczyka, gdyż ten po tej walce planuje sprawdzić swoją wartość na rynku i nie wykluczone, że opuści szeregi UFC. Czy jednak na to się zdecyduje? Na to musimy poczekać do 18 czerwca.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis