MMA PLNajnowszeBez kategoriiCro-Cop podpisał umowę z UFC!

Cro-Cop podpisał umowę z UFC!

crocop_sponsor_shirt_mma_v-1

Mirko “Cro Cop” Filipovic podpisał umowę z UFC na trzy walki. Informacja ta jest już oficjalnie potwierdzona przez Dana White, który na łamach Yahoo! Sports powiedział

“Nigdy nie miałem problemów z Mirko i nie mogę się doczekać, żeby znów zobaczyć go walczącego dla nas.”

Po rozczarowującym debiucie w UFC (rekord 1-2) Filipovic i White doszli do bezprecedensowego w historii UFC porozumienia. Po raz pierwszy UFC zgodziło się podpisać kontrakt z zawodnikiem tylko na jedną walkę i to “na telefon”. Jednak umowa mówiła też, że jeśli wygra tą walkę, UFC powróci z nim do rozmów o kontrakcie na większą ilość walk (minimum trzy).

Chorwat bez większych problemów pokonał na UFC 99 Mustapha al-Turk`a i podpisał kontrakt, ale z DREAM (japońską konkurencją UFC).

Wtedy zdenerwowany White, znów na łamach Yahoo! Sports, nie przebierając w słowach wyraził swoje zdanie na temat tego co zrobił Mirko. Tego samego dnia USA Today potwierdziło informację, że FEG (właściciel organizacji DREAM) podpsiał z Cro Copem kontrakt.

Jednak dwa dni później sam Chorwat oświadczył, że niczego z nikim nie ustalał i nic nie podpisywał. Powiedział też, że zarówno White jak i on doskonale wiedzą jaka jest prawda. A według Cro Copa prawda jest taka, że miał umowę z UFC na jedną walkę i się z niej wywiązał, a po gali UFC 99 miał się spotkać z przedstawicielami UFC i rozmawiać o przyszłości.

Mirko powiedział też ” Problemem jest to, że mam 35 lat i w końcu jestem w 100% zdrowy, a UFC oferuje mi walkę dopiero za 6 miesięcy, a ja im już wcześniej mówiłem że do końca roku chciałbym zawalczyć jeszcze co najmniej trzy razy. Tak naprawdę nie ma to dla mnie znaczenia, czy będę walczył na ringu, czy w oktagonie. Dlatego nie rozumiem dlaczego nie mógłbym zawalczyć kilku walk w Japonii a później walczyć dla UFC.”

W zeszłym tygodniu pojawiły się informację, że Chorwata odwiedził sam współwłaściciel UFC Lorenzo Fertitta i osobiście złożył mu “propozycję nie do odrzucenia”. Najwyraźniej taka musiała być, o czym świadczą dzisiejsze doniesienia prasowe.

Dana White całą sytuacje skwitował w charakterystyczny dla siebie sposób, obwiniając za całe zamieszanie bliżej nie określone osoby trzecie z zagranicy, które chcą zaszkodzić interesom UFC.

Ostatecznie Mirko “Cro-Cop” Filipovic ma zmierzyć się na UFC 103 z Junior dos Santos w American Airlines Center w Dallas, Texas (USA) – 15 września.

Na tej samej gali zobaczymy też jedynego zawodnika w UFC walczącego pod Polską flagą – Tomasza Drwala.

Gamrot - Dos Anjos

Mirko “Cro Cop” Filipovic podpisał umowę z UFC na trzy walki. Informacja ta jest już oficjalnie potwierdzona przez Dana White, który na łamach Yahoo! Sports powiedział

“Nigdy nie miałem problemów z Mirko i nie mogę się doczekać, żeby znów zobaczyć go walczącego dla nas.”

Po rozczarowującym debiucie w UFC (rekord 1-2) Filipovic i White doszli do bezprecedensowego w historii UFC porozumienia. Po raz pierwszy UFC zgodziło się podpisać kontrakt z zawodnikiem tylko na jedną walkę i to “na telefon”. Jednak umowa mówiła też, że jeśli wygra tą walkę, UFC powróci z nim do rozmów o kontrakcie na większą ilość walk (minimum trzy).

Chorwat bez większych problemów pokonał na UFC 99 Mustapha al-Turk`a i podpisał kontrakt, ale z DREAM (japońską konkurencją UFC).

Wtedy zdenerwowany White, znów na łamach Yahoo! Sports, nie przebierając w słowach wyraził swoje zdanie na temat tego co zrobił Mirko. Tego samego dnia USA Today potwierdziło informację, że FEG (właściciel organizacji DREAM) podpsiał z Cro Copem kontrakt.

Jednak dwa dni później sam Chorwat oświadczył, że niczego z nikim nie ustalał i nic nie podpisywał. Powiedział też, że zarówno White jak i on doskonale wiedzą jaka jest prawda. A według Cro Copa prawda jest taka, że miał umowę z UFC na jedną walkę i się z niej wywiązał, a po gali UFC 99 miał się spotkać z przedstawicielami UFC i rozmawiać o przyszłości.

Mirko powiedział też ” Problemem jest to, że mam 35 lat i w końcu jestem w 100% zdrowy, a UFC oferuje mi walkę dopiero za 6 miesięcy, a ja im już wcześniej mówiłem że do końca roku chciałbym zawalczyć jeszcze co najmniej trzy razy. Tak naprawdę nie ma to dla mnie znaczenia, czy będę walczył na ringu, czy w oktagonie. Dlatego nie rozumiem dlaczego nie mógłbym zawalczyć kilku walk w Japonii a później walczyć dla UFC.”

W zeszłym tygodniu pojawiły się informację, że Chorwata odwiedził sam współwłaściciel UFC Lorenzo Fertitta i osobiście złożył mu “propozycję nie do odrzucenia”. Najwyraźniej taka musiała być, o czym świadczą dzisiejsze doniesienia prasowe.

Dana White całą sytuacje skwitował w charakterystyczny dla siebie sposób, obwiniając za całe zamieszanie bliżej nie określone osoby trzecie z zagranicy, które chcą zaszkodzić interesom UFC.

Ostatecznie Mirko “Cro-Cop” Filipovic ma zmierzyć się na UFC 103 z Junior dos Santos w American Airlines Center w Dallas, Texas (USA) – 15 września.

Na tej samej gali zobaczymy też jedynego zawodnika w UFC walczącego pod Polską flagą – Tomasza Drwala.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis