MMA PLNajnowszeBez kategoriiChuck Liddell [30 czerwiec 2005]

Chuck Liddell [30 czerwiec 2005]

MaXfighting: Miałeś być honorowym trenerem jednej z ekip nachuck.jpg turnieju Freedom Fight w lipcu. Jednak odwołałeś to. Co się stało z tym kontraktem, że musiałeś się wycofać?

Gamrot - Dos Anjos
Chuck Liddell: Tak, właśnie były pewne niejasności kontraktowe. Obecnie skupiam się tylko na przygotowaniach do walki z Hornem. Główną sprawą było to, że oni przygotowali poster w taki sposób, że wyglądałem na nim jakbym miał walczyć w tym turnieju. Musiałbyś się przyjrzeć naprawdę dobrze aby zobaczyć, że ja miałem być tylko trenerem. I to był główny powód, dla którego musiałem zrezygnować z tej imprezy.

 

MF: Oprócz tego masz kilku partnerów z zespołu, których musisz teraz wspierać. Słyszałem, że Antonio Banuelos będzie teraz walczył. Możesz nam trochę o tym opowiedzieć?
CL: On będzie walczył o ile pamiętam w WFF, to jest organizacja sankcjonowana przez Shooto. Będę tam w jego narożniku. Chcemy aby dużo walczył i wyszukujemy możliwości dla niego.
MF: Wiem, że już wiele razy mówiłeś o UFC 52 ale muszę jeszcze zapytać….Po tych wszystkich walkach, które wygrałeś….Zwycięstwo nad Randym było jak ulga, że w końcu jesteś na szczycie, czy też było to raczej wielkie podniecenie i podekscytowanie.
CL: To było naprawdę jak podniecenie. Miałem wiele walk aby w końcu dojść na szczyt ale ta była wyjątkowo ekscytująca.
MF: Wiem, że walczyłeś w 2003 roku w turnieju Pride GP. Byłbyś w stanie walczyć w tegorocznym turnieju?
CL: Niestety nie tym razem.
MF: Oczywiście wielu fanów z chęcią zobaczyłoby superwalkę Chuck Liddell kontra, jeden z półfinalistów Pride GP – Wanderlei Silva. Chciałbyś aby taka walka się odbyła?
CL: Bardzo. To by mi się naprawdę spodobało. To byłaby wspaniała walka.
MF: Widzisz u niego jakieś braki techniczne, nad którymi w ewentualnej walce mógłbyś mieć przewagę?
CL: Zacznijmy od tego, że to byłaby na pewno wojna w stójce. Byłoby dużo wymian. Uważam, że mam mocniejsza szczękę od niego a do tego uderzam mocniej. Cały czas mam wrażenie, że to byłaby cudowna walka i chcę aby do niej doszło. Czuję, że znokautowałbym go.
MF: Myślisz, że jest szansa na taką walkę? Bo jeśli idzie o stronę kontraktu to mogą być chyba problemy. UFC jak do tej pory wysłało do Pride swoich kilku zawodników a w rewanżu Pride ani jednego.
CL: Taka walka zależy tylko od Pride. UFC zaczyna być sfrustrowane kontaktami z nimi. Więc jeśli taka walka ma mieć miejsce jest to w gestii Pride.
MF: Teraz masz walkę z Jeremy Horn’em. Jak byłem na gali UFC 53 i oni to ogłosili to roznosiła mnie energia na myśl o tej walce. Wasz pierwszy pojedynek był bardzo dawno temu. Możesz cokolwiek skorzystać na niej czy musisz zaczynać od początku przygotowania?
CL: Żaden z nas nie będzie miał pożytku z pierwszej walki, bo była dawno temu – 1998. W żaden sposób nie może to nam pomóc w przygotowaniach do tej nadchodzącej.
MF: Przypuszczam, że już zacząłeś przygotowania do tej walki?
CL: Tak, już trenuję.
MF: Jak zmienia się Twój trening gdy jest coraz bliżej pojedynku?
CL: Na 8 tygodni przed walką zaczyna być naprawdę ostry i bardziej intensywny. Na 2 tygodnie przed pojedynkiem zaczynam powoli zwalniać. Na tydzień przed, po prostu staram się utrzymywać w formie.
MF: Jest coś szczególnego nad czym pracujesz do walki z Hornem? Uważasz, że swoim zwykłym sposobem będzie chciał sprowadzić walkę do parteru, czy tez może tak jak Tito będzie Cię chciał zaskoczyć i walczyć w stójce?
CL: Prawdę mówiąc to Tito wcale nie walczył ze mną w stójce. On po prostu nie był w stanie mnie obalić. Jeremy będzie musiał przynajmniej na początku walczyć w stójce. Potem jednak uważam, będzie chciał mnie przewrócić. On jest bardzo mądrym i sprytnym zawodnikiem i wie, że za dużo by ryzykował walcząc w stójce. Będę jednak całkowicie gotów na niego.
MF: Horn przez ostatnie lata miał dużo ciężkich walk w różnych organizacjach. Jednak przez ten czas nie uczestniczył w pojedynkach w dwóch największych – UFC i Pride. Uważasz, że przez to może być głodny sukcesów w wielkich turniejach i przez to bardzo groźny?
CL: Tak, oczywiście to jest dla niego wielka szansa. Od jakiegoś czasu jest jakby poza centrum zainteresowania. Prawdę mówiąc to każdy jest groźny. Ale głodny sukcesu czy nie, on jest jednym z najniebezpieczniejszych ludzi tutaj. Będzie naprawdę trudnym przeciwnikiem.
MF: Przepraszam ale musze zadać typowe dla reality show pytanie. Czy oglądałeś jakiś odcinek w TV a jeśli tak czy odwzorowywał to, co się naprawdę tam działo?
CL: Oglądałem prawdę mówiąc bardzo mało. To co widziałem to urywki jak trenowali i walczyli. Miałem w tamtym czasie inne sprawy na głowie, więc nie oglądałem dużo TV. Myślę, że w przyszłości pooglądam więcej odcinków i wtedy będę wiedział czy oddawały one to, co się naprawdę działo.
MF: Czy utrzymujesz jakieś kontakty z ludźmi z TUF.
CL: Tak, rozmawiam z wieloma z nich.
MF: Wiem, że spędziłeś wiele czasu z Forrest Griffin oraz widziałeś jak trenuję Nate Quarry. Byłeś zaskoczony ich występem na UFC 53?
CL: Nie, zupełnie nie. Oni są wspaniałymi zawodnikami.
MF: Wiesz dlaczego Forrest się zawsze uśmiecha gdy ktoś go trafia w twarz?
CL: On jest po prostu innym człowiekiem, lubi to co robi, taka ma osobowość. Jest naprawdę zabawnym facetem i kocha walczyć.
MF: Jak zniosłeś zainteresowanie swoją osoba pomiędzy końcem TUF a swoją walką o pas? Jest z tym ciężko, czy przywykłeś do tego?
CL: Nie mam z tym problemów. W sumie to tylko ludzie, którzy oglądają walki rozpoznają mnie. To było wszystko powoli budowane ale z tym show i wszystkim co się teraz wokół dzieje to wielki postęp dla mma.
MF: Teraz będziesz znów walczył z Jeremy. Niedawno wygrałeś rewanż z Randym. Kolejny zawodnik, który źle zapisał Ci się w statystykach to Quinton Jackson. On sam niedługo będzie wolnym agentem i jest możliwe, że wyląduje w UFC. Jeśli tak się stanie chciałbyś mieć szanse walki z nim?
CL: Całkowicie tak. To był jeden z moich najsłabszych występów. To była słaba walka. Bardzo bym chciał walczyć z nim znów.
MF: Czy taka zemsta za poprzednie porażki jest dla ciebie ważna, czy tez jest to tylko dodatkowy bonus?
CL: Myślę, że bardziej jest to jako bonus.
MF: Wiem, że to stary news ale czy jest między Tobą a Tito jakaś „zła krew”? A może jest to już za Wami?
CL: W sumie to nie rozmawiałem z nim dużo. A on nie podejmował dyskusji ostatnio ze mną.
MF: Czy uważasz, że to, co on ostatnio robi jest dobre dla sportu? To wszystko co mówi i ta sprawa z przedłużaniem decyzji o podpisaniu kontraktu?
CL: Prawdę mówiąc to nie słyszałem ostatnio co on mówił.
MF: Mówiąc w skrócie on twierdzi, że bardzo przyciąga sobą ludzi do tego sportu. I dlatego zasługuje na wielkie pieniądze.
CL: W sumie to nie uważam, że on sam jest powodem takiego wielkiego zainteresowania. Jeśli popatrzysz na kilka jego ostatnich walk to zrozumiesz, że to wszystko zależy z kim walczył. Jeśli my znów mielibyśmy walczyć to ludzie z wielką chęcią by to zobaczyli. Oczywiście zobaczyliby znów mnie nokautującego Tito.
MF: Nie chce zabierać Ci już więcej czasu. Chcesz jeszcze coś dodać na koniec, jakieś podziękowania dla sponsorów i fanów?
CL: Chciałbym podziękować Xyience i innym moim sponsorom, oraz tym wszystkim, którzy mnie wspierają. A jeśli chcecie się dowiedzieć więcej co się u mnie dzieje, to odwiedzajcie te strony – www.iceman.tv albo www.icemanmma.com.

Żródło: http://www.maxfighting.com/
Tłumaczenie: Kain

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis