Chimaev zmiażdżyłby Stricklanda i Du Plessisa? Whittaker nie ma wątpliwości!
Czy Khamzat Chimaev wygrałby zarówno z Sean Stricklandem, jak i Dricusem Du Plessisem? Tak twierdzi były mistrz oraz jego ostatni oponent, Robert Whittaker!
Do starcia niepokonanego „Wilka” z Robem doszło pod koniec października na gali UFC 308. Był to jednostronny pojedynek, w którym po raz kolejny mieliśmy do czynienia z dominacją Chimaeva.
Wiele osób łudziło się, że „The Reaper” pokaże Khamzatowi, gdzie raki zimują, jednakże nic takiego nie miało miejsca. Otóż aktualny numer 3 dywizji średniej UFC wówczas wjechał i… rozjechał.
ZOBACZ TAKŻE: Jan Błachowicz i Marcin Tybura zawalczą na gali UFC w Londynie. Znamy rywali!
Khamzat Chimaev zmiażdżyłby Stricklanda i Du Plessisa?
Na kanale „MMArcade Podcast” ukazała się reakcja Roberta Whittakera na walkę o pas w jego dywizji, w której zmierzą się DDP oraz Strickland. Były mistrz oraz ostatni przeciwnik Chimaeva wyznał, że „De Borz” pokonałby obu bohaterów main eventu australijskiej gali:
On ich po prostu obala i robi to samo, może nie to, co w moim przypadku, ale to, co miało miejsce przy okazji walki z Usmanem czy Burnsem. (…) Myślę, że łatwiej by mu poszło ze Stricklandem, bo Du Plessis jest sporych rozmiarów. Ogólnie przeciwstawienie się jego pierwszemu obaleniu jest porąbane. To, jak on to robi… porąbane.
W kwestii samej walki wieczoru UFC 312 powiedział:
Moim zdaniem nie ma perspektyw, żeby tym razem to się inaczej skończyło. Du Plessis będzie tak samo agresywny, będzie miał odpowiedni game plan. Co tak właściwie może zrobić Sean, żeby wynik był odmienny od ostatniego?
Pierwsze starcie Dricusa ze Stricklandem zakończyło się niejednogłośną decyzją sędziów premiującą właśnie Afrykanera. Ciekawe czy Sean zademonstruje coś nowego, co zapewni mu zwycięstwo w rewanżu ze „Stillknocksem” i odzyskanie pasa mistrzowskiego.