Charles Oliveira kontra Max Holloway? Do Bronx chce posiąść tytuł BMF

Charles Oliveira chciałby sięgnąć po tytuł „BMF”! Czy dojdzie do jego rewanżowego starcia z „Błogosławionym”?
Brazylijczyk był mistrzem UFC w latach 2021-2022. Pas zdobył w walce z Michaelem Chandlerem, zasiadając na jeszcze ciepłym tronie zwolnionym przez Khabiba Nurmagomedova.
Tytuł obronił tylko raz. Otóż na gali UFC 269 pokonał Dustina Poiriera, który próbował mu go odebrać. W kolejnej walce stanął naprzeciwko Justina Gaethje, jednakże nie udało mu się wypełnić limitu wagowego przed tym pojedynkiem w związku z czym mieliśmy do czynienia z następującą sytuacją. Jeśli wygra Charles – pas pozostanie zwakowany mimo wszystko, z kolei jeśli wygra „Highlight”, to zdobędzie tytuł.
Wygranym okazał się być „Do Bronx”. Pas jednak, zgodnie z zasadami, utracił. Próbował go odzyskać, stając w szranki z Islamem Makhachevem. Pojedynek ten nie potoczył się jednak po jego myśli i finalnie to właśnie Rosjanin rozpoczął panowanie w kategorii do 155 funtów, które trwa po dziś dzień.
ZOBACZ TAKŻE: Błachowicz przed walką z Ulbergiem: Mam misję, aby pokazać młodym, jak się biją staruszki
Charles Oliveira chce pasa BMF!
Były mistrz nie czuje się do końca spełniony. Uważa, że w jego dorobku brakuje jeszcze jednego tytułu. Poniżej znajdują się słowa Brazylijczyka upublicznione przez „Oddspedię”:
Tytuł BMF jest dla największego kozaka i uważam, że w tej dywizji to ja właśnie takim jestem. Wierzę, że to udowodniłem, a pas BMF to jedyna rzecz, której mi brakuje.
W posiadaniu tego tytułu znajduje się oczywiście Max „Blessed” Holloway. Hawajczyk uzyskał ten pas, nokautując w spektakularnym stylu Justina Gaethje na gali UFC 300.
W kontekście Maxa mówi się, że to właśnie on ma być tym, który pożegna Dustina Poiriera. Otóż „The Diamond” podobno w sierpniu ma stoczyć walkę pożegnalną i ze względu na wiele czynników jego rywalem może być właśnie Holloway. W takim przypadku Charles na taką walkę musiałby jednak trochę poczekać.
W przypadku, w którym będziemy mieli do czynienia z walką Porieir vs. Holloway 3, reprezentant Brazylii trochę sobie poczeka. Z Maxem najprędzej zawalczy w 2026 roku, a jeśli ten przegra potencjalne starcie z Dustinem, a pas zostanie zwakowany, to nie wiadomo, czy w ogóle przyjdzie mu o niego zawalczyć. Czy Waszym zdaniem rekordzista pod względem liczby poddań w UFC zasługuje na walkę o to zacne miano?
ZOBACZ TAKŻE: Jakub Wikłacz zakończył współpracę z Arturem Gwoździem! Nie jest już członkiem grupy Artnox
Co ciekawe, panowie stoczyli już kiedyś ze sobą walkę. W 2015 roku zmierzyli się ze sobą na gali UFC Fight Night, której to byli bohaterami walki wieczoru. Pojedynek zakończył się tryumfem Maxa na wskutek urazu Oliveiry. Obaj wówczas toczyli boje w kategorii piórkowej.