Była zawodniczka UFC i Bellatora brutalnie pobita przez byłego chłopaka
Była zawodniczka wielu największych organizacji Cindy Dandois (15-5) została brutalnie pobita przez swojego byłego chłopaka. Na skutek tego Belgijka musiała wycofać się z planowanej walki.
Dandois zamieściła na swoim profilu na Facebooku następujący wpis.
„Z przykrością muszę ogłosić, że nie zawalczę w ten weekend na Fightclub Den Haag.
Powodem tego jest 7 szwów i złamany nos.
Modlę się o dobrą i szybką rekonwalescencję.
Wrócę!”
Sorry to announce I will be out of my fight this weekend at Fightclub Den Haag 😔7 stitches and a broken nose are the reason for that.Pray for a good and quick recovery.I will be back 😭💔
Posted by Cindy Dandois on Friday, November 22, 2019
O całej sytuacji Dandois opowiedziała w wywiadzie z Het Laatste Nieuws.
„Nie zaakceptował tego, że postanowiłam pójść dalej i chciałam byśmy zostali przyjaciółmi. To była zazdrość. Ciągle mi groził, ale nie traktowałam tego zbyt poważnie. Aż w końcu kiedyś przyszedł pod moje drzwi. Blizna zostanie na całe życie. Mam nadzieję, że zdołają wyprostować mój nos. Powinnam to potraktować poważnie od początku. Miałam jednak nadzieję, że się uspokoi. To był błąd.
Wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Mam nadzieję, że zda sobie z tego sprawę. Nie musi trafić do więzienia. Niech po prostu zostawi mnie w spokoju, tyle. W żadnym razie nie załamuję się tym. Nie jestem kimś kto płaczę po kątach. Na szczęście. To mogło skończyć się znacznie gorzej.”
Dandois miała w zeszły weekend wystąpić na gali Figthclub Den Haag: Oldskool Heroes 3.0 w Hadze, gdzie jej rywalką miała być Senna Verdonk. W obecnej sytuacji zagrożona wydaje się też inna zaplanowana walka „Battlecat”. 15 grudnia w Atenach miała ona bowiem podjąć Eleni Mytilinaki.
Belgijka w przeszłości zaliczała występy w kilku największych światowych organizacjach. Kilka razy walczyła dla M-1 Global i Invicta FC. W tej drugiej organizacji odniosła zwycięstwo choćby nad Megan Anderson. Ponadto Dandois miała też epizody w takich organizacjach jak UFC, Bellator, RIZIN czy Cage Warriors.