Artur Binkowski ponownie zaskoczył! Tym razem ukradł masło z Żabki

Jutro debiutujący w organizacji FAME Artur Binkowski zaskoczył nas po raz kolejny! Tym razem ukradł masło z jednego ze sklepów sieci „Żabka”. Później zwrócił pieniądze za skradziony artykuł.
„Biały Orzeł”, były pięściarz, a aktualnie freak fighter znów stanął w obliczu kontrowersji, a jego poczynaniom przyglądają się już dziesiątki tysięcy osób. Co tym razem nawywijał Artur?
Otóż Binkowski był jednym z bohaterów pierwszego odcinka na nowo reaktywowanej „BANNDY”. Mianowicie wraz z Denisem Labrygą, Oskarem Wierzejskim oraz „Japczanem” wziął udział w rywalizacji kulinarnej polegającej na ugotowaniu jakiegoś dania za wylosowaną przez siebie wcześniej kwotę. Tak jak Labryga czy Wierzejski mieli do czynienia z kwotami rzędu 150 oraz 50 złotych, tak „Orzeł” musiał sobie zrobić zakupy o łącznej wartości 10 złotych.
Binkowski zdecydował się, że zrobi jajecznicę, więc w Żabce kupił jajka za około 10 zł, jednakże chciał wziąć jeszcze kostkę masła. W związku z tym, że według zasad rywalizacji nie było go na nią stać, zdecydował się je… ukraść.
Zrobił to bez żadnego problemu i opuścił sklep nie opłaciwszy tego artykułu spożywczego. Później jednak zdecydował się tam wrócić i zwrócił należność z własnej kieszeni, robiąc sobie nawet pamiątkowe zdjęcie ze sprzedawcą.

ZOBACZ TAKŻE: Pod tym względem FAME 24 przebija wcześniejsze wydarzenia! Gala z pewnością zaskoczy
Przytoczona sytuacja jest oczywiście udokumentowana w odcinku „BANNDA CHEF: 8 Influencerów w Kuchni”.
Już jutro z kolei Binkowski zawalczy na gali FAME 24, stając w szranki z dziennikarzem „FightSportu”, Tomaszem Majewskim. Ich starcie odbędzie się w formule premiującej Artura, czyli w boksie.