Arman Tsarukyan powinien być następnym rywalem Islama Makhacheva – uważa Daniel Cormier
Daniel Cormier poróżnił się z Daną Whitem ws. Armana Tsarukyana.

W walce wieczoru UFC 311 Islam Makhachev miał stanąć w szranki z Armanem Tsarukyanem. Do starcia jednak nie doszło. Ormianin wycofał się na kilkadziesiąt godzin przed wydarzeniem.
Powód? Niewyobrażalny ból pleców. Ekipa Tsarukyana twierdziła, że ten nie mógł się ruszać.
To chyba nie do końca przekonało Dane White’a. Podczas konferencji prasowej po UFC 311 Amerykanin obwieścił, że Arman wypadł z kolejki i nie będzie następnym przeciwnikiem obecnego mistrza kategorii lekkiej.
Ze sternikiem UFC nie zgadza się Daniel Cormier. W swoim podcaście „DC” przyznał, że Arman Tsarukyan zasłużył na mistrzowską szansę.
Wierzę, że to nadal musi być Tsarukyan. Ponieważ uważam, że Tsarukyan, nawet jeśli jest to rewanż i nawet jeśli wiemy, że Charles Oliveira ma być następny, nadal czuję, że rozmiar Tsarukyana i jego umiejętności mogą stanowić największe problemy dla Islama Makhacheva.
ZOBACZ TAKŻE: Szaleństwo! Artur Binkowski kontra dziennikarz na FAME 24
A Waszym zdaniem – z kim powinien zmierzyć się teraz Islam Makhachev? Charlesem Oliveirą czy Armanem Tsarukyanem? Dajcie znać w komentarzach.