MMA PLNajnowszeBez kategoriiAnthony Johnson zmieni dywizję?

Anthony Johnson zmieni dywizję?

anthony-johnson

Pomimo osiągnięcia limitu wagowego do walki z Koscheckiem w miniony weekend na UFC 106, Anthony Johnson nie uchronił się od kłopotów związanych ze zbijaniem kilogramów. Czy to najwyższy czas dla Johnsona na skok do wyższej kategorii?

Mimo długo trwających problemów z osiąganiem odpowiedniej wagi do kolejnych pojedynków w kategorii welterweight (problemy w przygotowaniach do walki z Yoshiyuki Yoshidą i zapaść podczas przygotowań do walki z Koscheckiem), kolega z Johnsona teamu – Cung Le twierdzi że nie. Sam zawodnik twierdzi natomiast, że jego przejście do wagi średniej nie jest wykluczone, lecz wygląda na to że jeszcze jednak nie teraz.

Dla Johnsona problemy zdrowotne „czyhają tuż za rogiem” i nie wątpliwie zbyt wycieńczające metody zrzucania wagi, mogą w rezultacie odbić się niekorzystnie nie tylko na jego dalszej karierze, lecz także jego życiu.

Hitoria zna w świecie sportu wiele przypadków, w których zawodnik, chęć osiągnięcia odpowiedniego limitu wagowego przypłacił własnym życiem.

Wystarczy wspomnieć rok ’97, kiedy trzech zapaśników z amerykańskiej uczelni zmarło niemalże jeden po drugim w skutek stosowania niezwykle wyczerpujących metod, mających na celu osiągnięcie wymaganej do startu wagi.

Anthony Johnson osiągający na codzień wagę zawodnika kategorii ciężkiej, w efekcie prowadzonych treningów, zrzuca do walki około 20-25 kg! Taki wyczyn nie może obyć się bez echa na jego zdrowiu i może w efekcie postawić go sytuacji zagrożenia życia.

Zrzucanie wagi stało się już sztuką i jest akceptowane w świecie sportu, lecz jednocześnie stanowi zagrożenie dla ludzi wchodzących w świat sportu, szczególnie profesjonalnego. Mając za przykład taką osobę jak Johnson, który przekracza granice zdrowego rozsądku i własnego zdrowia, mogą być dodatkowo motywowani to balansowania wzdłuż tej granicy, co w przypadku braku odpowiedniego sztabu szkoleniowego i opieki medycznej, może zakończyć się tak jak w przypadku wspomnianych wyżej 3 zapaśników.

Wszystko wskazuje na to, że Anthony sam dojrzeje w końcu do decyzji, by przejść do wyższej kategorii i namieszać troche w towarzystwie Silvy, Bispinga czy Leitesa. Napewno jest na tyle utalentowany by troche tam nabroić .

Gamrot - Dos Anjos

Pomimo osiągnięcia limitu wagowego do walki z Koscheckiem w miniony weekend na UFC 106, Anthony Johnson nie uchronił się od kłopotów związanych ze zbijaniem kilogramów. Czy to najwyższy czas dla Johnsona na skok do wyższej kategorii?

Mimo długo trwających problemów z osiąganiem odpowiedniej wagi do kolejnych pojedynków w kategorii welterweight (problemy w przygotowaniach do walki z Yoshiyuki Yoshidą i zapaść podczas przygotowań do walki z Koscheckiem), kolega z Johnsona teamu – Cung Le twierdzi że nie. Sam zawodnik twierdzi natomiast, że jego przejście do wagi średniej nie jest wykluczone, lecz wygląda na to że jeszcze jednak nie teraz.

Dla Johnsona problemy zdrowotne „czyhają tuż za rogiem” i nie wątpliwie zbyt wycieńczające metody zrzucania wagi, mogą w rezultacie odbić się niekorzystnie nie tylko na jego dalszej karierze, lecz także jego życiu.

Hitoria zna w świecie sportu wiele przypadków, w których zawodnik, chęć osiągnięcia odpowiedniego limitu wagowego przypłacił własnym życiem.

Wystarczy wspomnieć rok ’97, kiedy trzech zapaśników z amerykańskiej uczelni zmarło niemalże jeden po drugim w skutek stosowania niezwykle wyczerpujących metod, mających na celu osiągnięcie wymaganej do startu wagi.

Anthony Johnson osiągający na codzień wagę zawodnika kategorii ciężkiej, w efekcie prowadzonych treningów, zrzuca do walki około 20-25 kg! Taki wyczyn nie może obyć się bez echa na jego zdrowiu i może w efekcie postawić go sytuacji zagrożenia życia.

Zrzucanie wagi stało się już sztuką i jest akceptowane w świecie sportu, lecz jednocześnie stanowi zagrożenie dla ludzi wchodzących w świat sportu, szczególnie profesjonalnego. Mając za przykład taką osobę jak Johnson, który przekracza granice zdrowego rozsądku i własnego zdrowia, mogą być dodatkowo motywowani to balansowania wzdłuż tej granicy, co w przypadku braku odpowiedniego sztabu szkoleniowego i opieki medycznej, może zakończyć się tak jak w przypadku wspomnianych wyżej 3 zapaśników.

Wszystko wskazuje na to, że Anthony sam dojrzeje w końcu do decyzji, by przejść do wyższej kategorii i namieszać troche w towarzystwie Silvy, Bispinga czy Leitesa. Napewno jest na tyle utalentowany by troche tam nabroić .

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis