MMA PLNajnowszeFerrariAmadeusz mógł być włodarzem Prime Show? Ferrari: Nie wyobrażam sobie, że miałbym zdradzić Golę!

Amadeusz mógł być włodarzem Prime Show? Ferrari: Nie wyobrażam sobie, że miałbym zdradzić Golę!

Organizacja Prime Show MMA wpadła z hukiem do świata Freak-Fightów. Nowa federacja poinformowała o swoich planach, które rozpoczną się już 19 lutego podczas pierwszej gali zawodnika na rynku.

Ferrari Prime Show MMA

Prime Show MMA to nowy poważny gracz w świecie Freaków. Zakontraktowanie gwiazd innych potentatów m.in. Medusy, Stiflera czy Mateusza Murańskiego pokazuje, że Prime nie zamierza przebierać w środkach. Wtorkową konferencję prasową pochłonął jednak temat nowego włodarza Prime, którym został Kasjusz „Don Kasjo” Życiński, który rozstał się z FAME MMA. Nie tylko on znalazł się na radarze jako potencjalny członek nowej federacji.

„Włodarzem jest Kasjusz, ja zostałem w FAME”


W wywiadzie, który pojawił się kanale Mateusza Kaniowskiego, Amadeusz Ferrari odpowiedział na pytanie: Czy to on również miał zostać włodarzem Prime Show MMA?

Były jakieś tam rozmowy. Włodarzem jest Kasjusz, ja zostałem w FAME. Nie chcę mówić na ten temat przed kamerami.

Lubię biznesmenów, którzy zarządzają Prime, ale nie wyobrażam sobie, że mógłbym zdradzić Wojtka Golę. Oczywiście wszystko ma swoją cenę, ale wiesz, co mam na myśli. Nie wyobrażam sobie, że razem tworzyliśmy coś tyle lat i mielibyśmy to zburzyć.

Zobacz także:

Wasilewski krytycznie o powrocie Adamka: Taki schemat, że już się wymiotować chce!

Informacja o powrocie Tomasza Adamka do ringu obiegła już całe środowisko sportów walki. Wiele osób wyraża pełną aprobatę do decyzji „Górala”, jednak jest też grupa ludzi, którzy nie są przychylni temu ruchowi.

Mocna wymiana słów między Tyburskim a Miklaszem! ”Tybori”: Desperacko prosisz o walkę!

Dojdzie do takiego pojedynku na Prime Show MMA? Kacper Miklasz postanowił w mediach społecznościowych rzucić wyzwanie w kierunku Pawła Tyburskiego. W pewnym momencie na instagramie doszło do wymiany zdań.

Roberto Soldić z jedną walką w kontrakcie z KSW: Pokonałem już wszystkich w KSW, zobaczymy!

Roberto Soldić (20-3) zdradził do kiedy obowiązuje go kontrakt z największą organizacją w naszym kraju. Chorwat ma jeszcze w kontrakcie z KSW jeden pojedynek. ”RoboCop” nie wyklucza różnych opcji, ponieważ ciekawy ofert nie brakuje.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis