Bogdan Gnidko zabiera głos w sprawie swojej czapki: Nie ma to nic wspólnego z banderą!
Po ostatniej walce Bogdana Gnidko (10-0) pojawiło się sporo komentarzy. Nie było mowy o walce, a o czapce, którą założył reprezentant Ukrainy. To się kompletnie nie spodobało wielu kibicom z naszego kraju. Zawodnik KSW postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych i wyjaśnić całą sytuację.
Gnidko ma już za sobą trzy walki w największej organizacji w naszym kraju. Trzeba przyznać, że jest to duże odkrycie. Młody talent zadebiutował w kapitalnym stylu w sierpniu poprzedniego roku, gdy w zaledwie 5 sekund znokautował Damiana Piwowarczyka.
Ukrainiec niewątpliwie mocno przybliża się do mistrzowskiej szansy, bowiem w kolejnych walkach szybko zdemolował Madalina Pirvulescu, a w sobotę w niecałe dwie minuty poddał Rafała Kijańczuka.
Gnidko wyjaśnia!
Bogdan Gnidko (10-0) postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych i wyjaśnić całą sytuację.
Witam wszystkich. Chcę wyjaśnić i opowiedzieć o mojej czapce, w której walczyłem. To jest czapka kozacka i nie ma to nic wspólnego z banderą,. Ta czapka była noszona przez kozaków zaporoskich. To było ich nakrycie na głowy.
Kapelusz miał ważne znaczenie symboliczne w stroju Kozaka – znak odwagi, inteligencji, honoru Kozaka, który nadawał jego obrazowi plastyczną kompletność i kompletność znaczenia; bez czapki ”kozak wcale nie jest kozakiem”. Symbolika czapki sięga archaicznego jej utożsamiania z najważniejszą częścią ciała – głową, która kojarzona była z supremacją i uważana była za naczynie dla umysłu.
Iwan Sirko to ukraiński dowódca, szlachcic podolski, brygadzista kozacki, pasterz pułku kalnyckiego, legendarny wódz kozaków zaporoskich. Wygraj 65 bitew. Bohater wielu ukraińskich piosenek i bajek.
Zobacz także:
Mamy dla Was bardzo ciekawą opinię byłego podwójnego mistrza Federacji KSW. Roberto Soldic w swoich mediach społecznościowych wskazał jego zdaniem najlepszego strikera w KSW. Wybór “RoboCopa” mocno zaskoczył!
Zagadka już rozwiązana! Wiemy gdzie będzie teraz występował Francis Ngannou! Były mistrz wagi ciężkiej i jednocześnie jeden z najbardziej przerażających zawodników w zawodowym MMA podpisał kontrakt z nowym pracodawcą. I to podpisał go na specjalnych warunkach.