Joanna Jędrzejczyk do Claudii Gadelhy: „Bądź cicho!”
Joanna Jędrzejczyk ma krótką wiadomość dla swojej byłej przeciwniczki Claudii Gadelhy – „Bądź cicho!”
Już w tą sobotę, Asia Jędrzejczyk będzie po raz drugi w swojej karierze broniła pasa kategorii słomkowej UFC. Jej przeciwniczką będzie Kanadyjka – Valerie Letourneau, a gale w Melbourne ma zobaczyć na żywo około 70 000 osób. Pomimo, że do walki zostało tylko kilka dni, to ciężko ignorować zaczepki w strone polskiej zawodniczki przez jej byłą rywalke.
Gadelha i Jedrzejczyk walczyły ze sobą w grudniu 2014 roku, Polka wygrała po niejednogłośnej decyzji. Werdykt jest do dzisiaj kwestionowany przez Brazylijską zawodniczkę, która nie przestaje zaczepiać i prowokować mistrzyni oraz cały czas domaga się rewanżu.
W rozmowie telefonicznej z UFC.com, zawsze przyjazna Joanna spytana o Gadelhe, nagle zmieniła swój ton. Przeczytajcie co powiedziała:
„Wiecie co ? Gadelha za dużo gada! Powinna być cicho, i czekać na swoją szanse do walki. To głupie ponieważ mistrz, nie może czekać na pretendenta, ale pretendent do walki o pas, może czekać na mistrza. Ona [Gadelha] miała kontuzję, i nie mogła walczyć 14 listopada. Miałyśmy się zmierzyć 2 stycznia, ale dostałam szansę walki na gali w Melbourne – więc się zgodziłam. To nie dlatego, że się jej boje, to takie głupie! Po prostu wykorzystałam swoją szansę, aby być bardziej rozpoznawalną. Jestem profesjonalnym sportowcem, jestem cały czas w formie i staram się być najlepsza. Cieszę się, że Valerie jest moją przeciwniczką. Zasługuje na tą walkę o tytuł. Tyle mam do powiedzenia na ten temat.”
Posród zaczepek ze strony Gadelhy, były też porównania Joanny do jednej postaci z uniwersum Władcy Pierścieni, oraz, ze dwie ostatnie rywalki Polki, nie były na jej poziomie. Na szczęście Asia nie przejmuje się tymi zaczepkami, i zapewnia, że zrobiła już wystarczająco, aby udowodnić że jest najlepszą zawodniczką w swojej kategorii wagowej.
„Ona mnie nie obchodzi! Nie obchodzi mnie ona, ani nikt innym kto tylko gada, Udowodniłam, że jestem najlepsza. Udowodniłam, że jestem mistrzynią. Obroniłam swój tytuł w Berlinie, i obronie go w Melbourne. Zostanę mistrzynią. To poważna sprawa! Zdobycie mistrzostwa oznacza, że jest się w czymś dobrym. Ludzie zawszę będą mówić, że jesteś mistrzem tylko na papierze, że twoi przeciwnicy nie byli wystarczająco dobrzy. Ale to wszystko to brednie. Walczę zawodowo od 12 lat. Do walki tytuł nie przygotowałam się tylko przez kilka tygodni, przygotowywałam się przez całe życie! Nie mogą tylko gadać, i myśleć, że łatwo zostać pretendentem, oraz mistrzem. To nie jest proste. Ja jestem prawdziwą mistrzynią.”