Brendan Schaub oburzony postawą USADA w sprawie Jona Jonesa
Choć ostatnio regularnie wybuchają afery dopingowe z Jonem Jonesem (22-1) w roli głównej, Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) wciąż traktuje jego przypadek wyjątkowo opieszale. Jak się okazało, w 2018 roku szykujący się do powrotu do oktagonu wojownik był badany tylko raz. Postawę USADA w dosadnych słowach skomentował teraz Brendan Schaub (10-5).
Środki dopingujące po raz pierwszy wykryto w organizmie Jonesa pod koniec 2016 roku. W lipcu 2017 roku popularny „Bones” powrócił do oktagonu i znokautował Daniela Cormiera (21-1) – ostatecznie pojedynek ten został jednak uznany za nieodbyty, gdyż 31-latek znów wpadł na dopingu. Postępowanie w tej sprawie jeszcze się toczy, ale Jones ciężko trenuje i liczy na to, że niebawem będzie mógł stoczyć kolejną walkę.
Pomimo dwóch afer z udziałem Amerykanina w krótkim odstępie czasu, USADA od początku 2018 roku kontrolowała go na obecność niedozwolonych środków tylko raz. Taka postawa Agencji spotkała się z ostrą krytyką z ust Brendana Schauba.
„Cały czas wam to powtarzam: jeśli myślicie, że USADA jest alfą i omegą, wyrocznią, to oszukujecie samych siebie. Facet, który notorycznie wpada na dopingu, jest sprawdzany raz?! Zawsze byłem sceptyczny w stosunku do USADA. Zawsze”
– skomentował Schaub.
Były wojownik UFC w wadze ciężkiej zauważa paradoks w fakcie, że więcej testów jest przeprowadzanych choćby u Daniela Cormiera, który nigdy nie został złapany na dopingu.
„Oczywiście Cormier przejdzie wszystkie testy. Oni muszą kontrolować zawodników. Ale czy nie uważacie za absurd tego, że facet, o którym wiadomo, że nie bierze, jest kontrolowany częściej niż ten, który nieustannie wpada? Tu nie chodzi o teorie spiskowe, ale to jest po prostu kure*sko dziwne, szalone! Oni muszą wyrabiać normy, więc taki Cormier czy Holly Holm są cały czas kontrolowani, choć każdy wie, że nigdy nie wpadną. Chcą żebyśmy stwierdzili: „cholera, zobacz, oni wykonują swoją pracę”. Ale gdy patrzy się na tych, którzy biorą, a nie są sprawdzani, to można poczuć, że coś tu jest nie tak”
– analizuje 35-latek.
Brendan Schaub po raz ostatni pojawił się w oktagonie w grudniu 2014 roku. Przegrał wówczas z Travisem Browne’em (18-7). W swojej karierze „Big Brown” pokonywał między innymi słynnych Mirko „Cro Copa” Filipovicia czy Gabriela Gonzagę.