MMA PLNajnowszeBellatorEvangelista Santos nie myśli o powrocie do MMA. „Cyborg” zdradził swoje obecne plany

Evangelista Santos nie myśli o powrocie do MMA. „Cyborg” zdradził swoje obecne plany

Minęły już dwa lata od feralnej walki z Michaelem Page’em (13-0), w której Evangelista Santos (21-18) doznał koszmarnej kontuzji. Dziś Brazylijczyk jasno zadeklarował, że o powrocie do MMA nie myśli. Zamiast tego woli przekazywać swoje doświadczenie podczas treningów z młodzieżą.

Evangelista Santos nie wraca do MMA
Foto: Evangelista "Cyborg" Santos, from Brazil, fights Nick Diaz during a Strikeforce Welterweight Championship mixed martial arts fight in San Jose Calif., Saturday, Jan. 29, 2011. (AP Photo/Jeff Chiu)

Ta kontuzja wstrząsnęła światem MMA. 16 lipca 2016 roku podczas gali Bellator 158 Michael Page znokautował Evangelistę Santosa, straszliwie kopiąc go kolanem prosto w czoło. Odgłos miażdżonych kości był słyszalny chyba nawet dla kibiców siedzących w najwyższych rzędach. Santos doznał wgniecenia czaszki i musiał przejść siedmiogodzinną operację.

Kilka dni po zabiegu popularny „Cyborg” zapewniał, że nie powiedział jeszcze w MMA ostatniego słowa. Niedługo później zmienił jednak zdanie i ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę. Jak pokazuje doświadczenie, zawodnicy bardzo często nie wytrzymują bez walki zbyt długo i wracają do klatki. Evangelista Santos odrzucił jednak taką możliwość.

„Miałem zaszczyt stoczenia blisko 50 walk, przy czym pieniądze nigdy nie były dla mnie priorytetem. Nigdy nie wybierałem sobie rywali ani nie stawiałem żądań co do zarobków. Robiłem to wszystko z miłości do rywalizacji. Opuściłem klatkę z podniesioną głową i nie mam zamiaru wracać”

– zadeklarował Santos.

40-letni dziś Brazylijczyk krótko po ogłoszeniu decyzji o przejściu na emeryturę udał się do swojej ojczyzny, by tam prowadzić treningi. W tym roku wrócił do Houston i obecnie zarabia na życie ćwicząc amatorów i profesjonalistów w jednym z gymów.

„Oczywiście, że byłoby pięknie wrócić, ale wszystko w życiu ma swój czas. Mój czas w roli czynnego sportowca dobiegł końca. Jestem jednak czarnym pasem w jiu-jitsu, kick-boxingu, luta livre i muay thai i uważam, że mam wystarczającą wiedzę, by dzielić się nią z ludźmi. Prowadziłem zajęcia nawet, gdy byłem jeszcze aktywnym zawodnikiem, a teraz chciałbym pomóc nowej generacji wojowników. Gdybym w młodości miał kogoś takiego, kim ja jestem teraz, osiągnięcie tego wszystkiego zajęłoby mi dwa razy mniej czasu. Chcę uczyć młodzież, zasiać ziarno. MMA to najszybciej rozwijający się sport na świecie, a ja chcę wychować mistrzów. Można zmienić życie wielu ludzi poprzez sport”

– zdradził swoje plany Evangelista Santos.

Na koniec „Cyborg” przekazał wiadomość do wszystkich młodych adeptów sportów walki.

„Gdy miałem 15 lat i mówiłem ludziom, że będę walczył w Stanach Zjednoczonych i Japonii, oni śmiali się ze mnie. To dało mi siłę, by stale się polepszać i udowodnić im, że się mylą. Tego chciałbym nauczyć ludzi. Wierzcie w Boga i w swoje marzenia. Ciężką pracą można osiągnąć wszystko”

– zakończył.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis