MMA PLNajnowszeBez kategoriiWalka dyscyplin? Jędrzejczyk vs. piłkarze? Bój o łaskę niedzielnego kibica! [FELIETON]

Walka dyscyplin? Jędrzejczyk vs. piłkarze? Bój o łaskę niedzielnego kibica! [FELIETON]

– Przeciętny kibic nie docenia sukcesów w innych dyscyplinach. W dużej mierze odpowiadają za to media. – tak biegacz Adam Kszczot skomentował sytuację, w której dotarcie do ćwierćfinałów przez piłkarzy na EURO 2016 było świętowane mocniej niż pierwsze miejsce polskich lekkoatletów w klasyfikacji medalowej mistrzostw Europy. Wojownicy MMA odnoszący sukcesy za granicą też mogą czuć się pomijani. Słusznie?

Foto: UFC.com

Zdecydowanie nie zgodzę się z mistrzem Europy w biegu na 800 m w kwestii rzekomej „banalności piłki nożnej”. To bujda, że trzeba zapamiętać „kilka prostych zasad”. Nie ma takiego sportu. Gdyby tak było, każdy głupek i leń mógłby święcić sportowe sukcesy, a o mistrzostwie cały czas decydowałby czysty przypadek. Aż boję się pomyśleć, co Kszczot myśli o MMA. Piłka, tak jak inne sporty, wymaga wiele myślenia, pracy i poświęceń. I szkoda mi Cristiano Ronaldo, który doznał kontuzji w finale. Właśnie dlatego, że pracował na sukces latami. To tak, jak wojownicy płaczący w klatce, którym przytrafiła się kontuzja lub przegrana przez jeden błąd. Może i Ronaldo przewraca się i jęczy po lekkim popchnięciu, a wojownicy muszą udawać, że nic im nie jest. Kontuzja to kontuzja – zawsze przynosi smutek i żal. Szacunek należy się przedstawicielom każdego sportu, nawet tym pozornym mięczakom i lalusiom.

Kszczot zauważył jednak ważna kwestię. I tutaj się z nim zgodzę. Lekkoatleci musieli się naprawdę wiele natrudzić by zdobywać medale, a i tak dostali za to krótkie newsy o ich sukcesach. Drużyna Nawałki docierająca do ćwierćfinału była w mediach od rana do wieczora. Piłkarze zjedli śniadanie, poszli na wypoczynek, poszli na obiad. O Michale Pazdanie śpiewa się piosenki, powstają o nim memy, wychwala się go pod niebiosa. Oczywiście, cieszy mnie ich wynik i postawa polskiego obrońcy, ale moim zdaniem jest to nadal mniejszy sukces niż świetne wyniki naszych lekkoatletów. Czy niskie oczekiwania i przyzwyczajenie do tego, że zawsze odpadaliśmy w fazie grupowej ma usprawiedliwiać zachwyt nad pierwszym w historii polskim ćwierćfinałem EURO? Niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie.

I mamy również solidnych wojowników, którzy święcą sukcesy. Najjaśniejszy z nich to mistrzostwo Joanny Jędrzejczyk. Pracowała mocno, naprawdę mocno, ale i tak polscy piłkarze, których nadal nie ma choćby w pierwszej piątce Europy, będą zwracali uwagę mediów. Mam wrażenie, że z MMA byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie wysiłek branżowych portali i kibiców, którzy nie dają zapomnieć swoim znajomym o tym pięknym, ale jeszcze nadal pomijanym sporcie. Ciągle mówię moim znajomym o sukcesie Jędrzejczyk. Możecie się śmiać, ale czuję pewną misję. O Joannie i o jej mistrzostwie słyszy cały świat sportów walki, ale i tak cała Polska trzyma kciuki za biało-czerwonych piłkarzy, mimo że kibice zawiedli się na nich niejednokrotnie. Pierwszy brak zawodu to niemal ekstaza na trybunach i przed telewizorami.

Oczywiście wpływ na taki stan rzeczy ma popularność dyscypliny. To sprawa mediów, które informują o tym, o czym chcą usłyszeć odbiorcy. A że większość z nich obchodzi piłka nożna, a nie „jakieś MMA”, to właśnie tym zajmują się ogólnopolskie portale internetowe, stacje radiowe i telewizyjne. Gdzie jest przyczyna a gdzie skutek? To błędne koło, a dyskusja o winie mediów przypomina spór o to, czy pierwsze było jajko, czy kura. Coraz częściej mam wrażenie, że zainteresowanie MMA musi być pobudzane oddolnie, czyli przeze Ciebie, przez twoich klubowych kolegów, przeze mnie, przez każdego zawodnika amatora i zawodowca. Może wtedy szanowni dyrektorzy medialni spostrzegą, że sport to nie tylko piłka nożna.

Zawsze można olać sławę i nie skupiać się na popularności wśród „niedzielnych kibiców”. Nie chciałbym jednak, byśmy wszyscy zamykali się w swoim środowisku. Bez dopływu „świeżej krwi” MMA przestanie się rozwijać. A i lepiej będzie dla mentalności i samopoczucia Polaków, jeżeli będą szukać inspiracji wśród mistrzów mniej popularnych dyscyplin niż skupiać całą uwagę na siódmej drużynie EURO 2016.

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis