Tyron Woodley: Gdybym miał inny kolor skóry, to ludzie traktowaliby mnie inaczej

Zdaniem mistrza wagi półśredniej, Tyrona Woodley’a (16-3-1) problem rasizmu w sporcie na najwyższym poziomie ciągle nie został rozwiązany.

Amerykanin, który 4 marca na gali UFC 209 w Las Vegas zmierzy się w rewanżowym starciu o pas mistrzowski ze Stephenem Thompsonem (13-1-1) jest zdania, że gdyby miał inny kolor skóry, to fani traktowaliby go inaczej.

Woodley swoje żale wylał w rozmowie z ESPN:

“Niektórzy ludzie mówią, że MMA to rasistowski sport. A jak ja zaczynam mówić o rasizmie, to oskarżają mnie, że szukam wymówek z powodu koloru skóry, ale mogę podać jasne fakty, które pokazują, że inni mistrzowie nie byli traktowani tak, jak ja.

Nie mówię, że oni wspierają bardziej Stephena w naszej walce, bo jest biały, ale do cholery, on ma takich fanów, którzy przekraczają granicę w tej kwestii. To oczywiście nie jest jego wina, ale wyłóżmy kawę na ławę – gdybym miał inną karnację, to ludzie i fani traktowaliby mnie w inny sposób.

Kto jest numerem jeden rankingu P4P na świecie w tej chwili? Demetrious Johnson! Afrykańsko-amerykański facet, kompletny Diabeł Tasmański. Dlaczego on nie jest coraz bardziej promowany? Dlaczego nie zarabia coraz większych pieniędzy?

Pomyślcie o tym. Drugi to Jon Jones, który co prawda poślizgnął się w swojej karierze i przyznaję, że sam jest największym wrogiem dla samego siebie, ale nie mogli się doczekać, aż go wykończą.”