Niedoszły rywal Marcina Tybury o odwołaniu gali UFC na Filipinach: Zapłacą mi za to!
Jeden z czołowych zawodników kategorii ciężkiej UFC, Derrick Lewis (16-4, 1 N/C) wrócił do tematu odwołania gali UFC Fight Night w Manilii, na której miał zmierzyć się z Marcinem Tyburą (14-2, #1 rankingu MMA.PL).
“Czarna Bestia” był mocno niezadowolony z faktu rezygnacji ze zorganizowania gali na Filipinach:
“Musiałem ścinać 30 funtów, żeby zmieścić się w limicie, więc naprawdę cierpiałem przed galą. Dowiedziałem się o tym wybudzając się ze snu. Miałem pięć nieodebranych połączeń od managera, który mówił, że ma dla mnie złe wieści. Myślałem, że mój przeciwnik odniósł kontuzję czy coś w tym stylu. On on powiedział, że cała karta została anulowana. Byłem mocno wkurzony.
Zapytałem, czy zapłacą mi za to. Manager powiedział, że nie wie, ale będzie na ten temat rozmawiał w tygodniu. Powiedziałem, że nie mam zamiaru czekać tydzień. Chciałem, żeby dał mi numer do Dany White’a, albo do kogoś ważnego, który mi płaci. Muszą mi zapłacić za to.”
Ostatecznie Derrick Lewis, jak i pozostali uczestnicy odwołanej gali UFC Fight Night w Manilii otrzymali gwarantujące kontraktem kwoty, mimo braku uczestnictwa w gali na Filipinach.