MMA PLNajnowszeUFCMarcin Held: Przegrałem dwie walki w UFC, ale na każdą porażkę mam usprawiedliwienie

Marcin Held: Przegrałem dwie walki w UFC, ale na każdą porażkę mam usprawiedliwienie

Jeden z najlepszych polskich “lekkich”, Marcin Held (22-6, #2 rankingu MMA.PL) w wywiadzie z Polska The Times odniósł się do nieudanego początku swojej przygody z największą organizacją MMA na świecie.

Foto: Jan 15, 2017; Phoenix, AZ, USA; Joe Lauzon (left) is declared the winner by decision over Marcin Held during UFC Fight Night at Talking Stick Resort Arena. Mandatory Credit: Mark J. Rebilas-USA TODAY Sports

Held, który ma za sobą dwie porażki w oktagonie z rzędu (z Diego Sanchezem i Joe Lauzonem) ma jednak wytłumaczenie nieudanego początku przygody z UFC:

“Oba pojedynki stoczyłem z bardzo dobrymi rywalami. I na obie porażki mam jakieś usprawiedliwienie. Z Lauzonem skrzywdzili mnie sędziowie. Wcześniej, z Diego Sanchezem, walczyłem w Meksyku, na bardzo dużej wysokości. Popełniłem błąd, dałem sobie za mało czasu na aklimatyzację. Przez to nie pokazałem pełni swoich możliwości, zwłaszcza w drugiej i trzeciej rundzie. Mam nadzieję, że w kolejnych walkach karta się odwróci. I pokażę, że moje miejsce jest w UFC. Do trzech razy sztuka.

Na razie chciałbym chwilę odpocząć. Dwie ostatnie walki stoczyłem w odstępie 10 tygodni. Nie miałem okresu roztrenowania. Teraz chcę zrobić sobie trochę przerwy od ciężkich przygotowań. Co nie znaczy, że będę siedział na kanapie przed telewizorem. Planuję luźniejsze treningi, np. brazylijskiego jiu-jitsu w kimonach. A za trzy, cztery miesiące chciałbym dostać kolejną walkę. Taki scenariusz byłby idealny.”

Cała rozmowa Marcina Helda w Polska The Times TUTAJ.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis