Cejudo chce zdobyć bonus na UFC 218 i przekazać go na rzecz ofiar pożarów w Kalifornii

Henry Cejudo (11-2), wbrew początkowym niepokojącym doniesieniom, ostatecznie w wyniku pożaru doznał jedynie poparzeń stopy. Zawodnik musiał w dramatyczny sposób ratować się przed pożarem, skacząc z balkonu drugiego piętra. Pożar pochłąnał między innymi jedną z najcenniejszych sportowych pamiątek Cejudo, czyli złoty medal olimpijski z Pekinu. Obecnie “The Messenger” bez przeszkód przygotowuje się do swojej kolejnej rywalki. Jego kolejnym rywalem będzie Sergio Pettis (16-2) a walka będzie mieć miejsce na rewelacyjnie zapowiadającej się UFC 218 w Detroit, 2 grudnia.

Cejudo chce jak najlepiej przygotować się do walki, aby pokonać Pettisa i zdobyć bonus za Występ Wieczoru. Jeśli mu się to uda, zamierza przekazać pieniądze na rzecz ofiar pożarów:

“Chciałbym zadedykować tę walkę wszystkim ludziom z Santa Rosa. Mam zamiar dać dobre widowisko i jeśli dostanę bonus chciałbym przekazać na rzecz ofiar pożarów. Ludzie nie wiedzą, ale nadal sporo osób uznaje się za zaginione. Chciałbym zadedykować im walkę i przekazać pieniądze na ten szczytny cel”

Cejudo jest w kontakcie ze strażakami, którzy być może odnajdą jego zaginiony medal, jednak obecnie skupia się przede wszystkim na swojej kolejnej walce i cieszy, że stosunkowo bez szwanku wyszedł z pożaru.

“Może znajdą ten medal na pogorzelisku. Każdy jest trochę sentymentalny w takich kwestiach. Moja rodzina powtarza mi, że najważniejszy jestem ja, cieszą się, że nic mi się nie stało”