Artem Lobov: Po dwóch porażkach poprosiłem UFC o zwolnienie, a oni…
30-letni zawodnik kategorii piórkowej, Artem Lobov (13-12-1), który już w najbliższy weekend na gali UFC Fight Night 108 w Nashville zmierzy się z Cubem Swansonem (24-7) w walce wieczoru, opowiedział o swojej trudnych chwilach, które przeżywał, gdy przegrał dwie pierwsze walki w największej organizacji MMA na świecie.
Lobov wyznał, że po premierowych porażkach z Ryanem Hallem i Alexem White’m, które poniósł w pierwszych oficjalnych walkach w organizacji UFC, sam poprosił o zwolnienie:
Zobacz również
“Przesłałem wówczas wiadomość UFC i powiedziałem, żeby mnie zwolnili. Wskazałem, że rozumiem, iż po dwóch porażkach z rzędu sprawiedliwym byłoby zwolnienie mnie. Powiedziałem, że znalazłem jakiegoś mistrza poza UFC do walki, z którym miałem okazję walczyć, a ja miałem być wtedy najlepszym zawodnikiem poza organizacją.
Byłem pewien, że przeniosę się gdzieś indziej, ale wtedy UFC zwróciło się do mnie z propozycją kolejnej walki. Podjąłem się jej, bo UFC zawsze było organizacją, w której chciałem walczyć.
Te porażki nie były łatwe, ale nie zamierzałem stękać i się skarżyć. Byłem gotów opuścić UFC, ale chciałem też podjąć się kolejnego wyzwania w oktagonie. Nie prosiłem nikogo o nic, nie płakałem z powodu swej sytuacji.
Zamiast tego zastanawiałem się, co zrobić, żeby pchnać swoją karierę do przodu i teraz znajduję się w miejscu, w którym chciałem być.”
